Wiatr nie daje za wygraną w związku z tym postanowiliśmy spędzić aktywnie weekend i ponurać nad jeziorem Białym w Grzybnie. W sobotę zebraliśmy się w składzie Paweł, „Mała”, „Daro”, Piotrek i „Czarny Tomek”. Cały genialny plan nurkowy ułożyła nam „Mała”, a mianowicie: podział na pary („Daro” i „Mała” oraz „Czary Tomek i Piotrek”), rozwinięciu poręczówki i puszczenie bojek. Paweł z kolei obładował się sprzętem od stóp do głów i tyle go było widać przez następną godzinkę (wsiąkł jak woda w kamień). Nurkowanie się udało, wszyscy byli zadowoleni i próbowali odtworzyć wydarzenia z pod wody. W niedzielę plan nurkowy był taki sam, czyli wejść i się nie zgubić J,w składzie Paweł, „Mała”, Daniel i Piotrek. Na miejscy spotkaliśmy kilka znajomych osób m.in. Prince, Grześ, Karo, Kasia, Adam. Informacje ogólne: dojazd nad zbiornik przez las utrudniony wycinką, natomiast temperatura wody to 5 stopni, widoczność przed zamuleniem 3 metry J (po chwili jak po przejściu tsunami). Zapraszamy do wspólnego nurkowania w następny weekend.